wtorek, 13 maja 2014

6 Note

Wychodząc z skończonej lekcji dostrzegłam jak Bieber mi się przygląda. Ok, rozumiem trochę, ale wypalanie we mnie dziury jakbym kogoś zabiła jest lekko, może nie lekko, ale BARDZO wkurzające. Stałam sobie przy szafce i nagle poczułam to samo co jedną godzinę temu ręce, długie umięśnione ręce oplatające mnie w tali. Strzepnęłam je i gwałtownie odwróciłam się na piecie by zobaczyć dobrze mi już znany uśmieszek pewnego siebie dupka. Mmmhhhmm Biebera. Zamknęłam szafkę tuż przed jego nosem i udałam się do mojego samochodu. Chłopak cały czas się na mnie patrzył takim wzrokiem pedofila. Gasz on chce bzykać? Sorry to nie ze mną. Selena!!!!! Bieber musi włożyć i  wyłożyć. Zaśmiałam się ze swoich myśli i ruszyłam dalej. Pod moim samochodem czekał już na mnie Bieber. Czego on chce? Mam dosyć na dziś i tak będę miała koszmary z nim w roli głównej.


-Lovato! Możecie cie do szkoły jutro podrzucić? Musisz się przyzwyczajać do mojej obecności.-Uśmiechnął się sprytnie. Widać było, że tego chce. Już miałam powiedzieć tak gdyby nie moje zboczone myśli i czarna strona mojej głowy. A gdyby on mnie gdzieś do jakiegoś lasu zawiózł, a potem zgwałcił? Wszystko jest możliwe nie? Demi nie wiesz co robi po szkole i chyba nie chcesz się dowiedzieć co? Nie chce, ale............ jak to mówią raz kozia  śmierć.


-No. Ok
Ostatni raz posłałam mu spojrzenie wsiadłam do samochodu. Jechałam nie dużej niż pięć minut a potem beztrosko wysiadłami udała się do doi gdzie czakała już na mnie siostra z obiadem. Pierdoliła coś o gościach i o tym że na 18 przychodzą nowi sąsiedzi którzy mają trójkę dzieci . No nic dziś to ja robię za niańkę która lata za dzieciakami. No nic jest już 16 muszę iść się szykować bo wyjdę na idiotkę wybrałam zestaw
i udałam się z nim do łazienki po czym zrzuciłam  ciuchy suki którą w sobie miałam i weszłam do wanny napuszczając przy tym dużo wody. Umyłam włosy i całe ciało mydłem w płynie o zapachu słodkiej maliny i wyszłam z wanny otulając się jedwabnym ręcznikiem. Założyłam wybrany zestaw i zrobiłam sobie nie za mocny makijaż żeby nie pomyśleli sobie o mnie jakiś tam dziwnych rzeczy. Jestem osobą ułożoną więc chce tez tak wyglądać. Spojrzałam na zegarek 17:59 i nagle rozbrzmiał się dzwonek do drzwi. Postanowiłam, że nie zejdę poczekam aż zawoła mnie Kels. bo kto wie może nie będę chcieli mnie widzieć. Nie no co ty gadasz będą. Musisz zejść ile ty masz lat kobieto? 4 ? Wstydzisz się normalnych ludzi. Dobra na trzy cztery otwieram i wychodzę.
Trzy
Czte
ry!
Jestem na korytarzu teraz tylko muszę się nie zabić po schodach i jestem u celu. Moja nawligacja w głowie piszczała, a ja starałam się zejść jak opanowany człowiek. Powoli zeszłam i zobaczyłam tak właściwie coś co chciałam uniknąć. Justin Bieber siedzi sobie w salonie i uśmiecha się niczym aniołek do mojej siostry. To obrzydliwe! Ta kobieta niedługo będzie mieć trzydzieche! Obrzydziło mnie to, ale zeszłam i się grzecznie przywitałam. Bieber machną w moją stronę zwykłe cześć i poszedł na dwór wraz ze swoim uroczym rodzeństwem które może mieć max 6-5 lat. Pewnie udali się na moją starą trampolinę. Było to moim zdaniem trochę nie kulturalne, ale nie będę w to wnikać. Niech robią co chcą tylko z szacunkiem do mnie i do mojego rodzeństwa. Ale co ja mówię? Przecież ten dom jest wielki mieszka w nim jakieś pięć osób plus młody kawaler mojej sis. Ten chłopak ma tyle lat ile Justin juz nie długo. To żałosne. Co ja tu jeszcze robię? Postanowiłam odświeżyć mój umysł i wyjść na taras. Udałam się w strone mojego domku na drzewie gdzie teraz mam gitarę. Zrobił mi go dziadek na 6 urodziny. Zaczęłam grać , a po chwili dodałam do tego głos.

The day I first met you
You told me you'd never fall in love
But now that I get you
I know fear is what it really was

Now here we are, so close
Yet so far, haven't I passed the test?
When will you relize 
Baby, I'm not like the rest

Don't wanna break your heart
I wanna give your heart a break
I know you're scared it's wrong
Like you might make a mistake
There's just one life to live
And there's no time to wait, to waste

So let me give your heart a break
Give your heart a break
Let me give your heart a break
Your heart a break

Oh, yeah yeah

On Sunday, you went home alone
There were tears in your eyes
I called your cell phone, my love
But you did not reply

The world is ours, if you want it
We can take it, if you just take my hand
There's no turning back now
Baby, try to understand

Don't wanna break your heart
I wanna give your heart a break
I know you're scared it's wrong
Like you might make a mistake
There's just one life to live
And there's no time to wait, to waste

So let me give your heart a break
Give your heart a break
Let me give your heart a break
Your heart a break


Przestałam gdy usłyszałam czyjeś kroki. 
-Pięknie śpiewasz.-Bieeber!




Mamy next. Sory za błędy. Komentarze mile widziane. I do następnego. <33


Ppapa ;**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz